Będzie trzeci proces policjantów oskarżonych o niedopełnienie obowiązków w czasie zatrzymania dwóch groźnych bandytów w Magdalence w 2003 roku. Podczas policyjnej akcji zginęło wówczas dwóch funkcjonariuszy, a kilkunastu zostało rannych. Warszawski sąd apelacyjny uchylił dzisiaj wyrok uniewinniający trójkę funkcjonariuszy.

Sąd uwzględnił apelację Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce od uniewinnienia Grażyny Biskupskiej - byłej naczelnik wydziału ds. walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji, Kuby Jałoszyńskiego - byłego dowódcy pododdziału antyterrorystycznego i Jana P. - byłego wiceszefa stołecznej policji.

Prokuratura zarzuciła całej trójce niedopełnienie obowiązków w trakcie przygotowania i przeprowadzenia akcji oraz nieumyślne spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia policjantów. Wszyscy zostali już dwukrotnie uniewinnieni, ostatni raz w 2010 roku. Prokuratura odwołała się jednak od tego wyroku, bo według niej sąd okręgowy dokonał "jednostronnych i dowolnych ustaleń" i oparł się na niepełnych ustaleniach biegłych.

Ponowny proces oskarżonych oficerów policji także może skończyć się uniewinnieniem. Kolejny wyrok również będzie można zaskarżyć.

W tym domu ukrywali się bandyci - zobacz fotoreportaż

W marcu 2003 roku policja podjęła próbę zatrzymania Roberta Cieślaka i Igora Pikusa, przestępców zamieszanych w głośne zabójstwo policjanta w Parolach w 2002 roku. Bandyci ukrywali się w domu w podwarszawskiej Magdalence. Wokół budynku rozmieścili miny pułapki. Kiedy policjanci weszli na posesję, przestępcy odpalili ładunki. Jeden z funkcjonariuszy zginął na miejscu. Drugi zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran. 16 policjantów zostało rannych. W akcji zginęli również obaj bandyci.