Policja w Rykach na Lubelszczyźnie zatrzymała trzeciego ucznia, który brał udział w znieważaniu nauczyciela i znęcaniu się nad nim. Całe zajście sfilmowali telefonem komórkowym. Nagranie rozpowszechniali w szkole, w końcu ktoś umieścił je w Internecie. Jeden z 19-latków został już skreślony z listy uczniów. Taki sam los spotka zapewne dwóch pozostałych.

To uczeń, który wulgarnie wyrażał się na temat nauczyciela. Na razie nie wiemy, jak była jego rola w zajściu - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Kotem Kazimierz Stefanek z komendy w Rykach. Jak dodaje chłopak odpowie również za obrażanie nauczyciela: Na pewno podzieli los swoich kolegów:

Nagranie znaleźli policjanci. 19-latkowie zostali też ukarani za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej nauczyciela wyrokami więzienia w zawieszeniu.

Mieszkańcy Ryków, którzy słyszeli o sprawie są zszokowani sytuacją: Dla mnie to był szok. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko w ten sposób się zachowywało. Ludzie bronią nauczyciela i mówią: Za mało praw mają nauczyciele. Uczniowi wszystko wolno. Takie jest nasze prawo. Miał interweniować? Miał wstać? Miał cokolwiek robić? Dzieci są agresywne.

Najbardziej szokujące jest to, że nauczyciel nie skarżył się dyrekcji szkoły, ani policji. Gdyby nie przypadek, że policjanci natrafili na film i zidentyfikowali uczniów, trwało by to najprawdopodobniej dalej. Wiadomo, że nie był to jednorazowy wybryk.

Ryki to tylko przykład. Podobne filmy w Internecie można znaleźć bez problemu. Najbardziej przerażające jest to, że ich bohaterowie są dużo młodsi niż ci z Ryk.