Policjanci z Rypina zatrzymali dwóch oszustów, wyłudzających pieniądze od starszych osób metodą "na wnuczka". W zatrzymaniu sprawców pomogła staruszka, która poinformowała policjantów o dziwnym telefonie.

Do staruszki zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej wnuczka i prosił o pieniądze. Kobieta była pewna, że to nikt z jej rodziny, ale przystała na prośbę rzekomego wnuczka. Zapowiedziała jednak, że musi poczekać, bo potrzebuje czasu na wypłacenie potrzebnej kwoty z banku.

Kilkunastu rypińskich policjantów od tej chwili obserwowało okolicę. Policjanci wydziału kryminalnego szybko zorientowali się, że sprawcy poruszają się czarnym bmw - powiedział rzecznik rypińskiej policji Krzysztof Rogoziński.

Kiedy kobieta wróciła do domu, rzekomy "wnuczek" znów zadzwonił. Tak, jak bywało to wcześniej w podobnych przypadkach, sam nie mógł przyjść po pieniądze, ale zapowiedział, że umówioną kwotę odbierze jego dobry znajomy.

Mężczyzna, który przyszedł po pieniądze, zatrzymany został tuż przed ich przekazaniem. W tym samym czasie inni funkcjonariusze zatrzymali też jego wspólnika, który nieopodal czekał na swojego kolegę w samochodzie - zaznaczył rzecznik.

Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy Łodzi w wieku 21 i 32 lat. Policja sprawdza, czy dokonali też innych oszustw, które odnotowano w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu tą samą metodą oszukane zostały dwie kobiety z Rypina oraz z sąsiedniego powiatu brodnickiego. Oszuści wyłudzili od nich kilkadziesiąt tysięcy złotych.