Ponad tysiąc hutników protestowało w Krakowie przeciw ograniczaniu produkcji i redukcji zatrudnienia w hutach Acerol Mittal. Koncern na całym świecie ostro tnie koszty zwalniając pracowników. Na ulice hutnicy wyszli również w Luksemburgu, Belgii i Francji.

Protest był spokojny, nie było też policji, wyła tylko syrena. Hutnicy w ten pokojowy sposób chcieli zwrócić uwagę na ograniczenia produkcji i zwolnienia w polskich hutach. Gdzie pojedziemy do roboty, jeśli tak duży zakład straci rację bytu? Gdzie znajdziemy zatrudnienie? W Europie na pewno nie, bo jest kryzys. Pozostaje nam wyspa Madagaskar - mówią pracownicy reporterowi RMF FM Maciejowi Grzybowi:

O czarnych chmurach, które nadciągają nad polskie huty, pracownicy koncernu planują też przypomnieć 4 czerwca, gdy w Krakowie pojawi się premier Donald Tusk.