​Przełom maja i czerwca będzie dosyć chłodny, jednak w długi weekend możemy liczyć na rosnące temperatury. Jak podaje IMGW, nad Polskę zacznie napływać cieplejsze i wilgotne powietrze ze wschodu i południowego wschodu Europy.

Przełom maja i czerwca będzie wciąż stosunkowo chłodny, a to za sprawą zimnego powietrza z północy. Z dnia na dzień będzie jednak coraz cieplej, ale - jak wskazuje IMGW - upałów nie należy się spodziewać.

Boże Ciało będziemy mieli do czynienia z niewielkim zachmurzeniem i przelotnie opadami deszczu. Gdzieniegdzie możliwe będą burze. Temperatura na wschodzie dojdzie do 17 stopni Celsjusza, w centrum do około 22, a na zachodzie - do 22. Najzimniej będzie w górach i na Półwyspie Helskim - tam termometry pokażą 16 stopni.

Kolejne dni długiego weekendu będą jednak cieplejsze, gdyż do Polski zacznie napływać ciepłe i wilgotne powietrze ze wschodu. Oznacza to wyższe temperatury, ale też przyniesie silne burze.

W piątek, sobotę i niedzielę znów najzimniej będzie nad morzem i na Podhalu - od 16 do 18 stopni. W centrum kraju temperatura dojdzie do 23 stopni w piątek, a w sobotę i w niedzielę do 25 stopni. Podobnie będzie na zachodzie.

Meteorolodzy przewidują, że naprawdę ciepło w Polsce może zrobić się koło 7-8 czerwca - jak podają fanipogody.pl, termometry pokażą wówczas w naszym kraju nawet 27 stopni. Naprawdę ciepło zapowiada się także weekend 12-13 czerwca - tam miejscowo może być nawet 30 stopni Celsjusza.