Tydzień trwała ekspedycja polskich nurków, którzy oglądali zatopiony wrak okrętu ORP GROM. Okazało się, że jednostka z czasów II wojny światowej zatopiona u wybrzeży Norwegii leży głębiej niż dotychczas sądzono.

Statek leży na głębokości 116 metrów, a nie jak do tej pory sądzono 104. Zbieżny z dotychczasowymi ustaleniami jest jego stan. Wrak jest przełamany na pół. Część dziobowa leży do góry dnem, natomiast część rufowa leży na prawej burcie, obok tej pierwszej części. - powiedział Tymek Podgórczyk, uczestnik wyprawy.

Polski zespół podczas wykonywania oględzin jednostki miał zaskakująco dobre warunki, doskonałą pogodę i bardzo przejrzystą wodę. W czterech zespołach wykonaliśmy od trzech do czterech zanurzeń. Udało nam się zrobić zejścia na średnią głębokość około 100 m. - dodaje Podgórczyk.

Owocem tej wyprawy będą zdjęcia i film, po raz pierwszy tak dokładnie pokazujące okręt.