​Podpalacze nielegalnego składowiska opon w małopolskiej Trzebini usłyszeli zarzuty spowodowania pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Podejrzani to były i czynny strażak OSP.

​Podpalacze nielegalnego składowiska opon w małopolskiej Trzebini usłyszeli zarzuty spowodowania pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Podejrzani to były i czynny strażak OSP.
/Marek Wiosło /RMF FM

Podejrzani, zatrzymani we wtorek przez policję i doprowadzeni do prokuratury, są mieszkańcami powiatu chrzanowskiego. Jeden z nich jest czynnym, a drugi byłym strażakiem Ochotniczej Straży Pożarnej.

Obu zatrzymanym przedstawione zostały zarzuty sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach poprzez podpalenie składowiska opon przeznaczonych do utylizacji - powiedziała prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak.

Obaj podejrzani przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli obszerne wyjaśnienia. Wynika z nich, że po prostu chcieli sobie stworzyć akcję gaśniczą - dodała prokurator. Do podpalenia użyli podpałki do grilla.

Mówili, że słyszeli o innych pożarach, w innych miejscowościach i dlatego podpalili składowisko w Trzebini. Nie zdawali sobie sprawy ze skali zagrożenia. Co ważne, nie są związani z właścicielem terenu.

W środę prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym zastosowaniu wobec podejrzanych środków zapobiegawczych.

(ł)