Wrocławskie kino dworcowe wkrótce zamieni się w poczekalnię dla bardzo ważnych osób. Do tej pory na wrocławskim dworcu nie było miejsc, w którym VIP-y mogłyby poczekać na pociąg. Nie było już też chętnych do oglądania filmów w kinie przy peronie.

Dyrekcja dworca postanowiła zagospodarować pomieszczenie, w którym kiedyś godzinami przesiadywał „polski James Dean”, czyli Zbigniew Cybulski. Byłby projektor na taśmę, bębny z taśmami - powiedział reporterce RMF FM Ryszard Pluciński z PKP. Fotel, na którym siedział Zbyszek Cybulski, mógłby w tym miejscu pozostać - zaznaczył.

Po przebudowie w poczekalni będzie można m.in. wypić kawę i skorzystać z Internetu.