Pierwszy września to także początek roku szkolnego dla tysięcy uczniów w Kosowie - tam dzieci spotkają się z nauczycielami po raz pierwszy od pięciu miesięcy. Szkoły zamknięto pod koniec marca, kiedy rozpoczęły się naloty NATO na Jugosławię, a niektóre jeszcze wcześniej w związku z serbską ofensywą w Kosowie.

Dzieci będą mieć dużo do nadrabiania, ale te zaległości to najmniejszy problem. Może się okazać, że nie będzie gdzie prowadzić lekcji - bo ponad połowa szkół w Kosowie, została zniszczona.