Koalicja PO - PSL stanie murem za ministrem Cezarym Grabarczykiem - wynika z rozmów z politykami, które przeprowadził dziennikarz RMF FM. Dziś w Sejmie ma odbyć się debata na temat Grabarczyka, jutro - głosowanie nad wotum nieufności dla niego. Przyjaciele z koalicji zapowiadają , że będą go bronić z przyczyn wyłącznie politycznych.

Przy próbach odwołania ministra przez opozycję obowiązuje tu ślepa zasada: "bronić swojego choćby był nieudolny i choćby zaliczył kompromitację" - na skalę tej kolejowej. Jeżeli jest to minister koalicyjny, no to koalicja go broni to jest naturalna sprawa - mówi jeden z polityków PSL. Naturalna, choć rozum i serce politykom PSL-u podpowiadają coś innego. Jeśli uznajemy, że nic innego się nie stało, to jest to poważny błąd - podkreślają.

Błędy Grabarczyka, które powinny skutkować dymisją, widzą nawet politycy Platformy. Moja lojalność wobec partii nie skłoni mnie do tego, żebym robił z siebie durnia i twierdził, że sytuacja na kolei jest dobra. Jest fatalna - mówi Jarosław Gowin. Fatalna, ale nie na tyle, żeby podnieść rękę przeciw koledze z partii, bo co innego werbalnie nierobienie z siebie durnia, a co innego głosowanie. By komuś nie pomyliły się te zasady, w Platformie będzie dyscyplina.