Od nowa musi się zacząć trwający od 2001 r. proces m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego i Stanisława Kociołka ws. masakry robotników na Wybrzeżu. Przyczyną jest śmierć ławnika.

Na 22 czerwca zwołano tzw. organizacyjne posiedzenie nowego składu sędziowskiego, który ma prowadzić proces od nowa.

Od listopada 2009 r. w tym trwającym od 10 lat procesie trwało tzw. zaliczanie materiału dowodowego - ostatnia czynność przed zamknięciem przewodu, mowami końcowymi stron i wyrokiem. Na wniosek obrony odczytywano niektóre dokumenty z akt sprawy. Ostatnie rozprawy w tym procesie odbyły się na przełomie stycznia i lutego.

Na ławie oskarżonych zasiadają: ówczesny szef MON, 87-letni dziś gen. Wojciech Jaruzelski, wicepremier PRL - 77-letni obecnie Stanisław Kociołek i trzej dowódcy jednostek wojska, tłumiących robotnicze protesty. Nie przyznają się do winy. Odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im nawet dożywocie.