Po 250 tys. zł otrzymają najbliżsi członkowie rodzin wojskowych, którzy w styczniu 2008 r. zginęli w katastrofie samolotu CASA pod Mirosławcem. W poniedziałek przed sądem podpisano w tej sprawie ugody między 23 osobami a MON. Zadośćuczynień od resortu domagają się jeszcze najbliżsi członkowie rodzin ponad 20 ofiar katastrofy.

Podpisane w poniedziałek porozumienia dotyczą części rodzin oficerów. Druga część posiedzeń została zaplanowana 1 kwietnia i ma dotyczyć pozostałych 22 wnioskodawców. Prawnicy rodzin i resortu obrony poinformowali, że akceptują wynegocjowany projekt porozumienia. Opiewa ono na taką samą kwotę, jaką Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa zaproponowała najbliższym ofiar katastrofy smoleńskiej.

Po 250 tys. zł otrzymają: żony, dzieci i rodzice żołnierzy, którzy zginęli pod Mirosławcem. To łączna kwota odszkodowania i zadośćuczynienia za katastrofę. Ugoda nie zamyka rodzinom drogi do dochodzenia przed sądami dalszych ewentualnych świadczeń.

Zdecydowaliśmy się, żeby ugody zostały podpisane przed obliczem sądu, co daje nam gwarancję bezstronności i pewnej kontroli sądowej nad tym procesem -powiedział wiceminister obrony narodowej gen. Czesław Piątas. Reprezentujący rodziny ofiar katastrofy CASY radca prawny Sylwester Nowakowski twierdzi, że sprawy, którymi sąd zajmie się 1 kwietnia, są bardziej skomplikowane niż te rozpatrywane w poniedziałek. Akurat tak się ułożyło, że 1 kwietnia mamy też dużą liczbę ugód do zawarcia, ale tam są też sytuacje bardziej skomplikowane. Dążymy do tego, żeby zawrzeć konsensus jeszcze w jednym elemencie dotyczącym rent dla wdów - dodał Nowakowski. Takie właśnie roszczenia zgłosiło kilka osób.

Samolot CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. podczas próby lądowania pod Mirosławcem (Zachodniopomorskie). W katastrofie zginęła czteroosobowa załoga i 16 oficerów lotnictwa, wracających z konferencji o bezpieczeństwie lotów.