Zła polityka pieniężna, nadmierny liberalizm, zbyt wysokie koszty społeczne, uległość wobec Unii Europejskiej i rezygnacja z podatku importowego - to zdaniem wielu posłów koalicji główne wady strategii gospodarczej rządu Millera.

Wczoraj autorzy planu ratowania gospodarki po raz pierwszy przedstawili jego założenia własnemu politycznemu zapleczu. Krytyczna wobec polityki Banku Centralnego Unia Pracy obawia się, że plan nie jest realny ponieważ zbyt mocno opiera się na stopach procentowych. W imieniu polityków PSL Bogdan Pęk zarzuca planowi zbyt duży liberalizm. Lewicowy premier jednak krytyk się nie boi. Uważa, że program ma silne poparcie, a więc bez większych zakłóceń będzie mógł być wdrożony. Plan od wczoraj jest jawny i stanowi oficjalny program rządu na całą kadencję.

00:40