PiS domaga się powołania komisji zdrowia w sprawie warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Placówka jest zadłużona na 200 milionów złotych. Według Bolesława Piechy, ten dług to nie efekt złego zarządzania lecznicą, ale wadliwego systemu finansowania. Zbyt niska jest wycena procedur medycznych, a ośrodek leczy przypadki ciężkie, co kosztuje najwięcej.

Piecha - szef komisji zdrowia - przypomniał, że apel o działania służące uzdrowieniu sytuacji finansowej Centrum skierował niedawno m.in. do ministra zdrowia i NFZ dyrektor tej zadłużonej na ok. 200 mln zł placówki.

Wartość potrzebnego wsparcia finansowego dyrektor określił na ok. 120 mln zł w postaci kredytu. Uważam jednak, że komisja powinna wpłynąć na rząd, aby nie był to kredyt, a dotacja - powiedział Piecha. Wskazał też, obecnie koszty obsługi zadłużenia Centrum wynoszą ok. 11-12 mln zł rocznie, a kredyt jeszcze pogorszyłby tę sytuację.

Poseł poinformował także, że oprócz doraźnego wsparcia, konieczna jest pilna zmiana sposobu finansowania świadczeń w dziedzinie pediatrii, tak aby wysokospecjalistyczne ośrodki, do których należy warszawskie Centrum, nie były w tym zakresie traktowane tak samo jak zwykłe szpitale, leczące mniej skomplikowane przypadki. Piecha uważa, że dla takich specjalistycznych ośrodków finansowanie powinno być co najmniej o 20 proc. wyższe.

Trzeba jak najszybciej przygotować zmiany systemowe; sprawa jest tym bardziej pilna, że niebawem ruszy proces kontraktowania świadczeń na przyszły rok, które powinno odbywać się już na nowych zasadach - skomentował poseł. Zdaniem Piechy, zadłużenie warszawskiego ośrodka nie jest wynikiem złego zarządzania nim, ale wynika z wadliwego systemu finansowania.

Tragiczna sytuacja CZD

Formalnie wniosek o zwołanie posiedzenia komisji zdrowia w sprawie sytuacji Centrum ma być złożony w poniedziałek. Jak powiedział Piecha, odbędzie się to w trybie artykułu 152 regulaminu Sejmu, który umożliwia zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji.

Na początku września dyrektor Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie wysłał list do premiera, ministra zdrowia i prezesa NFZ, w którym apeluje o pomoc finansową dla Instytutu. Dług CZD to ok. 200 mln zł. Według dyrekcji, sytuacja finansowa placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia. Doszło do sytuacji, że pracownicy po raz pierwszy otrzymali wynagrodzenia z kilkudniowym opóźnieniem.

Według przedstawicieli Centrum, przyczyną tej sytuacji jest głównie zbyt niska wycena procedur. Ośrodek leczy przypadki szczególne, ciężkie, a to kosztuje więcej. Do odzyskania płynności finansowej niezbędny jest kredyt na spłatę zadłużenia. Rocznie w CZD hospitalizowanych jest ponad 30 tys. pacjentów. Udzielanych jest blisko 170 tys. specjalistycznych porad.