Bieżący sezon jest pierwszym, podczas którego policjanci mogą sprawdzać trzeźwość nie tylko sterujących łodziami silnikowymi, ale także pontonami, kajakami czy rowerami wodnymi - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna". Za pływanie po pijaku może im grozić nawet 2 tys. zł grzywny.

Do tej pory policjanci mogli kontrolować tylko motorówki bądź żaglówki wyposażone w silnik. Teraz nietrzeźwemu bądź osobie będącej pod wpływem narkotyków i kierującej pontonem, kajakiem czy rowerem wodnym grozi mandat do 500 zł lub grzywna do 2 tys. złotych.

Pozostali, czyli pływający skuterami wodnymi, motorówkami czy innymi jachtami wyposażonymi w silnik, jak dotychczas podlegają przepisom kodeksu karnego, czyli grozi im za to grzywna lub kara ograniczenia wolności do dwóch lat.

Policja może przejąc łódź, którą sterował pijany żeglarz. Pozwalają na to przepisy ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.