Z radością informuję, że do Polski właśnie wpłynęło 5 mld euro z programu RePowerEU będącego częścią KPO - poinformowała w mediach społecznościowych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.

"To pieniądze na tanią zieloną energię dla polskich obywateli" - dodała Pełczyńska-Nałęcz.

W połowie grudnia Pełczyńska-Nałęcz zapowiadała, że jeszcze w tym miesiącu wpłynie zaliczka z planu RePowerEU w wysokości ponad 5 mld euro, która była negocjowana przez urzędników i polityków PiS. Środki te zostaną przeznaczone na transformację energetyczną.

5 miliardów euro pochodzi z programu RePowerEu, będącego częścią KPO. Ten fundusz jest przeznaczony na budowę elektrowni słonecznych, wiatrowych i na przygotowanie atomu. Także na ocieplanie budynków. Generalnie te pieniądze - w przeliczeniu na naszą walutę prawie 22 miliardy złotych - mają zostać przeznaczone na uniezależnianie się energetyczne od Rosji, ale też od węgla.

Donald Tusk przekonuje, że odblokowanie pieniędzy z KPO to jego zasługa. Podobnie mówi Mateusz Morawiecki, przypominając, że zgoda na odblokowanie pojawiła się jeszcze za jego czasów - choć już po wyborach wskazujących na zmianę władzy.

Ten transfer unijnych funduszy powinien - zdaniem ekonomistów - umacniać polską walutę.

Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.

Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat.