Pechowi złodzieje, czyli jak w "gangu Olsena”. Jednemu z nich po „skoku” zepsuł się samochód, inni stracili łup, którym były zabawki, a trzeci…zasnął po włamaniu.

Do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w Dyrdach pod Częstochową ukradł 6 butli z gazem. Zaraz po kradzieży zaczął prześladować go jednak pech rodem z filmu o gangu Olsena. Po przejechaniu pewnego odcinka złodziejowi...zepsuł się samochód. Mężczyzna poszedł po pomoc, bo nie potrafił uruchomić auta. Uwagę policjantów patrolujących ten teren zwrócił uwagę samochód pozostawiony na leśnej drodze. Wewnątrz leżały butle z gazem - mówi Iwona Ochman z policji w Lublińcu.

Policjanci szybko ustalili skąd pochodziły butle i oddali je właścicielowi. Zaraz zaczęli też szukać złodzieja. On sam bardzo ułatwił nam sprawę, bo w zepsutym samochodzie znaleźliśmy...portfel z jego dokumentami - mówi Iwona Ochman.

Pechowo zakończył się także "skok" dwóch złodziei w Chorzowie. Dwaj młodzi mężczyźni włamali się do sklepu wielobranżowego, ale ukradli z niego tylko...zabawki. Łupem złodziei padły plastikowe samochodziki, lalki i pluszowe maskotki - wylicza Justyna Dziedzic z policji w Chorzowie. I tu zaczął się pech, bo ktoś usłyszał brzęk wybijanej szyby i zadzwonił po policjantów. Kiedy na miejsce przyjechała policja ,złodzieje zaczęli uciekać z łupem. Młodszy ze złodziei próbował ukryć część zabawek i w czasie ucieczki wybił szybę w jednym z mieszkań na parterze i tam schował łup. Część skradzionych zabawek policja odzyskała po zatrzymaniu złodziei. Kilka godzin później w rękach policjantów była pozostała część łupu. Przyniosła go właścicielka mieszkania, w którym w czasie ucieczki jeden ze złodziei wybił szybę. Kobieta nie kryła zdziwienia, kiedy po powrocie do domu zauważyła wybitą szybę, a w środku...pudełka z zabawkami.

Pech nie opuścił też pijanego złodzieja w Lublińcu. Mężczyzna włamał się tam do hurtowni budowlanej. Ale niczego nie ukradł, bo...zasnął. A kiedy się obudził...zadzwonił na policję i domagał się wypuszczenia na wolność. Dopiero po pewnym czasie oficerowi dyżurnemu udało się ustalić, skąd dokładnie dzwoni mężczyzna. Pilnujący hurtowni ochroniarze szybko znaleźli pechowego złodzieja.