Paweł Kukiz tłumaczy serię skandalicznych tweetów, jakie opublikował minionej nocy w reakcji na odejście ze swojego ruchu posła Jakuba Kuleszy i na komentarz w tej sprawie Marka Jakubiaka. "W związku z sytuacją, że utraciłem kontrolę nad swoim kontem na Twitterze, zmuszony jestem konto zlikwidować" - informuje Kukiz, nie ujawniając jednak, na czym "utrata kontroli" miała polegać.

W piątek poseł Kukiz'15 Jakub Kulesza poinformował o swoim odejściu z ruchu i przystąpieniu do partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego. Jako najważniejszy powód rozstania z formacją Pawła Kukiza podał niemożność współpracy z wiceszefem ruchu Dariuszem Pitasiem.

Sprawę skomentował we wpisie na Twitterze poseł Kukiz'15, niedawny kandydat ruchu na prezydenta Warszawy, Marek Jakubiak.

Dziś z klubu Kukiz'15 wystąpił Jakub Kulesza, to drugi po Adamie Andruszkiewiczu mój synek sejmowy, który podjął taką decyzję. Widać nie nadają się na wegetację. Mam nadzieję, że o nich jeszcze usłyszymy. Całym sercem życzę Wam Panowie jak najlepiej, niech Wam się darzy :) - napisał.

Tweet Jakubiaka wyraźnie zirytował lidera Kukiz’15.

Marek! Idź za nimi, skoro im dobrze życzysz! Masz browary i układy w wojsku. Całe 30 tysięcy na kampanię w Warszawie wydałeś (czyli dwa razy mniej niż ja na ciebie w parlamentarnych) :-) Powodzenia i Czuwaj, Żołnierzu Kuleszy i Andruszkiewicza :-) - odpowiedział Jakubiakowi Paweł Kukiz.

Kilkadziesiąt minut później dorzucił kolejną odpowiedź: Synek, znaczy: jednego masz z Kornelem, a drugiego z Korwinem. Pytanie - ty rodzisz czy zapładniasz te piękne istoty :-)

Ostatni tweet, w którym Kukiz posunął się zdecydowanie najdalej - i który jako jedyny z tej serii usunął, był zaś odpowiedzią na wpis posła Jacka Wilka, członka partii Wolność, który pochlebnie wypowiedział się o Marku Jakubiaku, stwierdzając m.in., że "takich nam trzeba na froncie naprawy Polski":

Dzisiaj wczesnym popołudniem Paweł Kukiz odniósł się do całej sytuacji krótkim wpisem na Twitterze.

W związku z sytuacją, że utraciłem kontrolę nad swoim kontem na Twitterze, zmuszony jestem konto zlikwidować, co uczynię jutro o ósmej rano - ogłosił.

Żadnych szczegółów nt. "utraty kontroli nad kontem" nie zdradził.

Rąbka tajemnicy uchylił natomiast w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Tłumacząc decyzję o likwidacji konta na Twitterze, stwierdził, że "ma do niego dostęp zbyt wiele osób" - między innymi, jak podał, ludzie, którzy współpracowali z nim i z jego ugrupowaniem za czasów wyborów prezydenckich i parlamentarnych w 2015 roku, ale obecnie niezwiązani już z Kukiz’15.

Oświadczył również, że nie on był autorem wulgarnych nocnych tweetów.

Nie korzystałem z tego konta, a głównie komunikowałem się przez Facebook - podkreślił Paweł Kukiz.


(e)