​W ogrodzie zoologicznym w Łodzi zamieszkała para orangutanów sumatrzańskich. To zagrożony gatunek, którego do tej pory nie hodowano w tamtejszym zoo. Zwierzęta są bardzo wrażliwe na patogeny, potrzebują też dużo spokoju w okresie adaptacji, dlatego na razie nie można ich oglądać. Nazywają się Budi i Ketawa.

Orangutany sumatrzańskie to gatunek, którego nigdy wcześniej w łódzkim zoo nie hodowano, więc jest to dla nas ogromne wyzwanie. Para przyjechała z ogrodu w Bazylei, ale nie przebywała razem w poprzednim ogrodzie, dopiero w Łodzi będzie się bliżej poznawać. Samica, Ketawa, ma 8 lat i waży około 30 kilogramów. Samiec, Budi, to 17-letni osobnik, ważący ok. 80 kilogramów. Bardzo liczymy na ich potomstwo - podkreślił wiceprezes łódzkiego ogrodu zoologicznego Tomasz Jóźwik.

To zagrożony gatunek!

Orangutany sumatrzańskie są krytycznie zagrożone wyginięciem, występują endemicznie w północno-zachodniej Sumatrze. W ostatnich dziesięcioleciach ich liczebność spadła o ok. 80 proc., a główną przyczyną tego zjawiska jest wycinka lasów prowadzona pod przyszłe plantacje palmy olejowej.

"Te zwierzęta są bardzo wrażliwe m.in. na działanie wirusów i bakterii. Potrzebują bardzo dużo spokoju podczas adaptacji, dlatego w tej chwili nie możemy zaprosić na spotkanie z nimi" - poinformowało łódzkie zoo.

W Orientarium, gdzie będzie można w przyszłości odwiedzać te zwierzęta, najemców lokali gastronomicznych będzie obowiązywać zakaz używania oleju palmowego, o czym w celach edukacyjnych będą informowani zwiedzający.

Jedyny taki obiekt w Polsce

Orientarium to nowoczesny kompleks wystawienniczo-hodowlany prezentujący faunę i florę Azji południowo-wschodniej. Strefa ekspozycyjna podzielona jest na cztery części, a w każdej z nich zamieszkają zagrożone wyginięciem gatunki, m.in. słonie indyjskie, makaki lwie, anoa nizinne, niedźwiedzie malajskie, krokodyle gawialowe. Orientarium zajmuje powierzchnię 7,5 hektara, co stanowi połowę terenu ogrodu zoologicznego. To jedyny taki obiekt w Polsce prezentujący ten rejon świata.