Uwaga na oszustów, którzy wykorzystują RODO, żeby wyłudzić pieniądze. Takie ostrzeżenie wydał Urząd Ochrony Danych Osobowych. Oszuści wysyłają przedsiębiorcom wezwania do zapłaty, w których piszą, że w tej konkretnej firmie wykrył błędy w stosowaniu RODO, czyli Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych. Straszą nałożeniem kar nawet w wysokości 20 milionów euro.

Scenariusz działania oszustów jest bardzo prosty. Zawiadamiają przedsiębiorcę o tym, że w wyniku przeprowadzonych "czynności sprawdzających" wykryto u niego nieprawidłowości związane z wymienionymi w wezwaniu przepisami ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO). W związku z tym wzywają do zapłaty na podane konto w terminie 7 dni "opłaty fakultatywnej". Straszą, że jej nieuiszczenie "grozi nałożeniem dodatkowej kary w wysokości do 20 mln euro lub do 4  proc. wartości wolumenu światowego obrotu przedsiębiorstwa".

Urząd Ochrony Danych Osobowych alarmuje, żeby nie robić żadnych przelewów, tylko o takiej sytuacji zawiadomić policję. Im jesteśmy bardziej świadomi naszych praw, to taka szarlataneria, bo tak w niektórych przypadkach należy to nazwać, nie będzie miała miejsca - podkreśla Edyta Bielak-Jomaa, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. 

Jak wygląda fałszywe zeznanie?

Na przesyłanym dokumencie jest też wizerunek orła, pieczątka z imieniem i nazwiskiem oraz podpisem osoby, a nazwy instytucji podawane w nagłówku i na pieczątce mogą kojarzyć się m.in. z Urzędem Ochrony Danych Osobowych (UODO), co w zamyśle oszustów, ma ich uwiarygodnić - czytamy w ostrzeżeniu.

Takie działanie może wprowadzić przedsiębiorców w błąd. Pod wpływem impulsu mogą przelać pieniądze na konto wskazane w fałszywym dokumencie. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że żądana suma nie jest wygórowana, a zapowiadana możliwa "dodatkowa kara" za jej nieuiszczenie  dużo wyższa.

Opracowanie: