Sprawcami rozpylenia nieznanej substancji w szkole w Brzegu (woj. opolskie), w wyniku czego do szpitali trafiło kilkanaście osób, byli dwaj uczniowie tej szkoły - powiedziała rzeczniczka opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzą wspólnie prokuratura rejonowa i policja w Brzegu. Ustalono, iż sprawcami rozpylenia substancji są dwaj uczniowie tej szkoły. Postawiono im zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - relacjonowała prokurator.

Dodała, że sprawcy, którzy przyznali się do rozpylenia substancji w szkole, będą traktowani jak osoby pełnoletnie. Ponieważ ukończyli 17 lat traktowani są przez Kodeks karny oraz Kodeks postępowania karnego jak inne osoby pełnoletnie. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat - zapowiedziała Sieradzka.

Do rozpylenia nieznanej substancji drażniącej w jednej ze szkół w Brzegu doszło w piątek. Ewakuowano ponad 500 osób, ok. 30 uczniów skarżyło się na różne dolegliwości - w tym bóle głowy i trudności w oddychaniu. 16 osób trafiło do szpitali, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mimo starań strażaków i wietrzenia, w budynku utrzymywał się dziwny zapach, w poniedziałek i wtorek w szkole odwołano zajęcia.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że uczniowie kupili w internecie substancję pod nazwą "wydzielina skunksa". Według ich wyjaśnień miał to być "głupi żart", ale efekt przerósł ich oczekiwania - powiedział oficer prasowy brzeskiej policji asp. Bogusław Dąbkowski.