Śląsk to tradycja, także ta świąteczna. To oznacza wspólne wieczorne spotkanie rodzinne - albo na wigilijnej wieczerzy, albo tuż po niej. Tak od lat jest w ośmioosobowej rodzinie Joachima Klampko z Rudy Śląskiej-Halemby.

Jak kiedyś mieliśmy tylko dzieci, świętowaliśmy wspólnie. A teraz nasze dzieci mają już swoje rodziny. Później po kolacji przychodzą, lub przyjeżdżają do domu rodzinnego. Wtedy dzielimy się opłatkiem, śpiewamy kolędy, rozdajemy prezenty, później pijemy jakiegoś małego sznapsika, a następnie idziemy na pasterkę. U nas w Rudzie Śląskiej są dwie pasterki. O 22. i o północy. Wtedy więcej osób może się na nich pojawić - tłumaczy pan Joachim. Posłuchaj: