Umieszczenie w Polsce baterii Patriot zwiększa bezpieczeństwo Polski i przyczynia się do współpracy z USA - mówił minister obrony Bogdan Klich, witając amerykańskich żołnierzy. Z kolei amerykański ambasador Lee Feinstein podkreślał, że to ważny dzień, bo jest znakiem tego, jak wiele każdy z naszych krajów osiągnął oraz jak wiele udało nam się uzyskać przez wspólne działanie.

Rozmieszczenie systemu Patriot w Polsce uważamy za ważny krok w kierunku zwiększenia naszego bezpieczeństwa narodowego i rozwijania współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Nie ze względu na sprzęt, bo ta jedna bateria nie czyni wiosny, ale ze względu na ludzi - żołnierzy amerykańskich, którzy tę baterię będą obsługiwać - mówił Klich. Minister podkreślił znaczenie współpracy polsko-amerykańskiej w NATO oraz w Iraku i Afganistanie, a także tradycje polskiej gościnności.

Władze miasta skończyły przygotowania do tej uroczystości dziś rano. Skończyły zerwaniem plakatów ze słupów ogłoszeniowych, w tym słupa naprzeciwko wejścia do urzędu miasta. Na afiszach były protesty przeciwko obecności amerykańskich wojsk w mazurskim miasteczku.

Mieszkańcy odebrali usunięcie plakatów niezbyt przychylnie. Ich zdaniem każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii. Wielu mieszkańców nie cieszy się z obecności rakiet. Osobiście się ich boję, Morąg to za małe miasto na takie rakiety - mówiła jedna z mieszkanek Morąga. Burmistrz miasta Tadeusz Sobierajski przekonywał reportera RMF FM, że czyszczenie słupów nie ma nic wspólnego z dzisiejszymi uroczystościami. Wisiały już tydzień, przychodzi taki moment, że są inni, którzy chcą wieszać nowe plakaty - stwierdził Sobierajski.

Baterie systemu obrony powietrznej Patriot mają do 2012 roku stacjonować w bazie w Morągu w wersji ćwiczebnej, później przewiduje się pobyt baterii z rakietami bojowymi. Regulującą zasady pobytu żołnierzy USA umowę, która będzie się stosować także do morąskiej bazy, podpisano w grudniu ubiegłego roku.