Przerzucanie na prezesów sądów odpowiedzialności za działania dyrektorów sądów to nieporozumienie - tak rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek komentuje komunikat resortu sprawiedliwości. Odwołanie prezesów krakowskich sądów ministerstwo powiązało z zatrzymaniem dyrektorów tych sądów w związku z podejrzeniami korupcji.

Żurek uzasadnia, że dyrektorzy sądów takich, jakich jak okręgowy w Krakowie, od kilku lat podlegają bezpośrednio nie ich prezesom, ale ministrowi sprawiedliwości. A na tej podstawie nie da się oskarżać prezesów o brak nadzoru.

To minister sprawiedliwości jest szefem wszystkich dyrektorów w Polsce, w kwestiach finansowych i innych. Prezes nie ma ustawowych kompetencji do kontroli gospodarki finansowej dyrektorów sądów. Jedyne co mu może to udzielić urlopu wypoczynkowego, bądź mu nie udzielić - mówi Żurek.

Rzecznik KRS przypomina, że rada była przeciwna takiemu rozwiązaniu, ale odpowiadało ono ministrowi.

Przypomnijmy, że odwołani zostali prezes i dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie oraz prezesi sądów rejonowych dla Krakowa Podgórza i Nowej Huty. Stanowiska stracili też dyrektorzy sądów okręgowych w Tarnowie i Nowym Sączu oraz rejonowych w Wadowicach, Oświęcimiu, Chrzanowie i Olkuszu. 

W komunikacie resortu sprawiedliwości połączono dwie sprawy, czyli zatrzymań na tle korupcyjnym oraz odwołań z powodu przeciągających się spraw karnych.

Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął Mieczysław Potejko. Zakaz wypowiedzi do mediów dostał ponadto rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek. Respektuje wydany mu zakaz mówienia o polityce kadrowej w krakowskich sądach, wypowiada się jednak jako rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.

(az)