Ochroniarz, który okradał jubilera w jednym z centrów handlowych na terenie krakowskiego Podgórza, wpadł już w ręce policji. Mężczyzna miał wspólnika - byłego pracownika ochrony. Złodzieje ukradli biżuterię wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ochroniarz, który okradał jubilera w jednym z centrów handlowych na terenie krakowskiego Podgórza, wpadł już w ręce policji. Mężczyzna miał wspólnika - byłego pracownika ochrony. Złodzieje ukradli biżuterię wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Mężczyźni ukradli złotą biżuterię: przywieszki, kolczyki, łańcuszki i pierścionki. /Leszek Szymański /PAP

Jak ustalili policjanci, w dniu kradzieży 43-letni ochroniarz został po pracy w galerii i kiedy wszyscy klienci i pracownicy wyszli z budynku, zakradł się do centrum ochrony, gdzie wyłączył systemy elektroniczne. Mężczyzna wraz ze wspólnikiem po sforsowaniu drzwi do lokalu, otworzył sejf i ukradł złotą biżuterię: przywieszki, kolczyki, łańcuszki i pierścionki.

Krakowscy policjanci przeszukali mieszkania obu sprawców. Znaleziono w nich nie tylko ozdoby ze złota, ale także cztery sztuki broni i 75 tysięcy złotych.

43-letni ochroniarz odpowie za kradzież z włamaniem, natomiast jego 41-letni wspólnik - za paserstwo. Policjanci nadal ustalają, czy w przestępstwo nie były zamieszane jeszcze inne osoby.

APA