W Pustkowie koło Dębicy znów staną baraki obozu pracy, który istniał tu w czasie wojny. W szczerym polu powstanie brama, ogrodzenie, plac apelowy i słup z czerwoną latarnią, zakazującą kiedyś więźniom opuszczania baraków - czytamy w "Dzienniku". Na szokujący pomysł odtworzenia miejsca kaźni 15 tys. więźniów wpadli samorządowcy.

Chcą przyciągnąć turystów. Plany repliki są już gotowe, wkrótce zaczną się starania o pieniądze z funduszy UE. Pomysłodawcy chcą najpierw zagospodarować wznoszącą się nad terenem obozu Górę Śmierci, gdzie hitlerowcy palili zwłoki zamordowanych więźniów. Dziś w tym miejscu stoi pomnik, pozostałości paleniska i komora gazowa. Władze gminy zamierzają tu postawić kamień upamiętniający 7 tys. zabitych Żydów, a wzdłuż ścieżki prowadzącej na Górę wybudować stacje drogi krzyżowej.

Drugi etap projektu zakłada odtworzenie obozu. Władze Dębicy chcą zbudować baraki, bramę, ogrodzenie, plac apelowy. Wójt gminy Dębica Stanisław Rokosz, nie kryje, że replika ma być atrakcją turystyczną. "Liczymy, że przyciągnie turystów" - powiedział w Radiu Rzeszów. Sołtys Pustkowa: "W pobliżu obozu ma przebiegać autostrada, dzięki czemu znacznie więcej osób mogłoby poznać tragiczną historię tego miejsca. Dziś zagląda tu niewielu ludzi.