Policjanci z Oławy na Dolnym Śląsku zatrzymali po pościgu konia, który galopował ulicami miasta. Klacz o imieniu Sekwana uciekła z zagrody, przeskakując przez 1,5-metrowe ogrodzenie.

Nie miała z tym żadnych problemów, ponieważ w przeszłości zawodowo uprawiała skoki przez przeszkody. Sekwana dała się ujarzmić dopiero wtedy, gdy policjanci podali jej swoje kanapki. Innymi słowy, dała się zrobić w konia.