Dzięki decyzji władz oświatowych Nowego Sącza, pozwalającej nauczycielom pracować tylko w jednej szkole publicznej, udało się w tych placówkach uratować 20 etatów. Sądeckim pedagogom nie wolno również brać godzin nadliczbowych.

Pomysł, dzięki któremu wielu nauczycieli zachowa etaty, oznacza brak możliwości dorobienia sobie w innej publicznej placówce. Przyjęliśmy zasadę ograniczenia liczby etatów w szkołach publicznych, bo tylko na to mamy wpływ. Nauczyciele nadal mogą dorabiać, ale w placówkach niepublicznych wyjaśnia Waldemar Olszyński, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

Zakaz nie obejmuje nauczycieli języka angielskiego oraz tych, którzy opiekują się klasami maturalnymi.