​Nowy inwentarz archiwalny IPN pozwala każdemu obywatelowi sprawdzić, kto pracował w Służbie Bezpieczeństwa, kto był tajnym współpracownikiem, a kto był osobą pokrzywdzoną przez system komunistyczny - podała dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk. Zmiana nastąpiła w poniedziałek.

​Nowy inwentarz archiwalny IPN pozwala każdemu obywatelowi sprawdzić, kto pracował w Służbie Bezpieczeństwa, kto był tajnym współpracownikiem, a kto był osobą pokrzywdzoną przez system komunistyczny - podała dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk. Zmiana nastąpiła w poniedziałek.
Strona internetowa inwentarza archiwalnego Instytutu Pamięci Narodowej /Adam Warżawa /PAP

Nowy inwentarz archiwalny IPN ma pełnić rolę czytelnego spisu treści dla wszystkich korzystających z archiwaliów IPN. Dostępny jest na stronie www.inwentarz.ipn.gov.pl i przedstawia opis zasobu Instytutu poprzez informacje o konkretnych jednostkach archiwalnych. Inwentarz IPN nie zawiera treści dokumentów.

IPN podjął decyzję, by w inwentarzu znalazły się informacje o rodzaju akt osobowych. Na przykład o tym, czy ktoś był funkcjonariuszem komunistycznego państwa czy osobą rozpracowywaną przez bezpiekę czy też tajnym agentem SB. W ocenie archiwistów i badaczy najnowszej historii Polski, to bardzo ważna zmiana w działalności archiwalnej Instytutu.

To efekt decyzji prezesa IPN Jarosława Szarka oraz Kolegium IPN. Dzięki niej został zmieniony dotychczasowy sposób opisu dokumentacji osobowej. Do inwentarza wprowadzone zostały przede wszystkim informacje, które pozwalają na określenie, z jakimi dokumentami mamy do czynienia. W ten sposób spełniamy od dawna formułowane oczekiwania historyków i dziennikarzy, którym brakuje informacji o charakterze zgromadzonych w Instytucie dokumentów. Publikacja inwentarza archiwalnego rozpoczęta w 2012 r. jest odpowiedzią na postulat pełnego otwarcia archiwum IPN - tłumaczyła dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk.

Dotychczas inwentarz w przypadku "akt o charakterze osobowym" pozwalał jedynie ustalić, czy w archiwum są akta danej osoby czy nie. Po wpisaniu do wyszukiwarki hasła np. "Czesław Kiszczak" odbiorca otrzymywał w polu "tytuł jednostki archiwalnej" i pełne dane osobowe, jednak bez informacji, jakiego rodzaju są to akta. Po zmianie czytelnik inwentarza otrzymuje precyzyjne dane, jakiego rodzaju są to akta.

W tym przypadku chodzi o znaną postać, szefa MSW w latach 80. i łatwo domyślić się, jakie akta jej dotyczące są przechowywane w archiwum IPN. Natomiast takiej jasności nie było w przypadku osób mniej znanych czy nawet tych rozpoznawalnych, których akta mogą mieć różny charakter. Mogą to być akta osoby rozpracowywanej, ale mogą to też być akta OZI, czyli osoby współpracującej z organami bezpieczeństwa PRL - dodała Kruk.

Specjaliści IPN liczą, że precyzyjny opis jednostek archiwalnych pozwoli uniknąć problemów, które pojawiły się przy okazji upublicznienia tzw. listy Wildsteina. Była ona spisem katalogowym ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy, tajnych współpracowników służb PRL i osób wytypowanych do współpracy, ale także ludzi mogących być pokrzywdzonymi w myśl ówcześnie obowiązującej ustawy o IPN. Niestety, po ujawnieniu tego zasobu padało wiele fałszywych oskarżeń, które niekiedy utrzymują się do tej pory np. w mediach społecznościowych.

Inwentarz nie obejmuje całego zbioru IPN

Inwentarz archiwalny nie obejmuje jeszcze całego zasobu Instytutu Pamięci Narodowej. Obecnie osoba zainteresowana jego zawartością ma do dyspozycji ponad 1,5 mln rekordów (czyli informacji o tylu jednostkach archiwalnych łącznie z ich sygnaturami). Utworzenie cyfrowej wersji inwentarza wiąże się z nowelizacją ustawy o IPN jeszcze z 2010 r. Wówczas parlament zobowiązał Instytut do opublikowania informacji o całym zasobie archiwalnym IPN do końca grudnia 2012 r.

Wykonanie tego zadania w terminie wskazanym w ustawie od początku było skazane na porażkę, ponieważ archiwa IPN liczą ponad 90 kilometrów akt i opisanie tego zbioru na poziomie jednostki archiwalnej to praca na wiele lat. Warto podkreślić, iż do inwentarza archiwalnego trafiają tylko te opisy, które zweryfikowano - podkreśliła dyrektor Archiwum IPN. Na zasób archiwalny IPN składają się nie tylko dokumenty papierowe, ale również mikrofilmy, ok. 39 mln fotografii, nagrania filmowe i dźwiękowe. Znaczną część zasobu stanowią kartoteki, których zbiór liczy ponad 10 km.

W inwentarzu informacje o tym, które akta wyłączono z tzw. zbioru zastrzeżonego

W inwentarzu archiwalnym można również odnaleźć informacje o tym, które akta wyłączono z tzw. zbioru zastrzeżonego, gdyż w polu "sygnatury dawne" zamieszczana jest sygnatura jaką materiały te były oznaczone, gdy były częścią tego zbioru. Sygnatura ta zawiera literę "Z".

Planujemy, że w inwentarzu znajdą się opisy wszystkich jednostek archiwalnych, które zostały wyłączone ze zlikwidowanego w ubiegłym roku zbioru zastrzeżonego. Trwa jego przegląd, prowadzony przez służby specjalne, które wskazują archiwalia przeznaczone do odtajnienia. Zgodnie z umową między IPN a tymi służbami przegląd potrwa do końca marca. Dotąd żadne z przejrzanych już materiałów nie zostały wskazane jako te, które powinny podpadać pod ustawę o ochronie informacji niejawnych, czyli miałyby pozostać utajnione. Choć sądzę, że takie jednostki będą, to i tak do połowy czerwca będziemy mieć czas, by rozstrzygnąć kwestie sporne. Ostateczną decyzję - zgodnie z przepisami ustawy o IPN - będzie podejmować prezes Instytutu - dodała Kruk.

Dyrektor Archiwum IPN przypomniała też, że wciąż w posiadaniu służb jest część dokumentów, które powinny wrócić do Instytutu. Trafiły one do służb na zasadzie wypożyczenia w czasie kadencji poprzednich prezesów IPN i za ich zgodą. IPN ma dokładną listę tych dokumentów.

Inwentarz archiwalny, który jest obecnie dostępny na stronie internetowej IPN, zawiera opisy dokumentów dotyczących m.in. organów represji i administracji III Rzeszy Niemieckiej, cywilnych i wojskowych służb z okresu PRL, a także wojskowego wymiaru sprawiedliwości, w tym prokuratur i sądów. Pełna baza danych o zasobie archiwalnym Instytutu udostępniana jest użytkownikom na dotychczasowych zasadach we wszystkich czytelniach IPN w kraju. Zgodnie z ustawą o IPN, dostęp do systemu informacji archiwalnej mają osoby prowadzące badania naukowe oraz dziennikarze.

(łł)