Jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF jutro - w dniu święta wojsk lotniczych - rząd ma podjąć decyzję w sprawie kontraktu na dostarczenie armii ośmiu hiszpańskich samolotów transportowych C-295 CASA. Wartość umowy ocenia się na co najmniej 200 milionów dolarów. To pierwszy z zapowiadanych wielkich kontraktów na dostawy nowoczesnego sprzętu dla polskiego wojska.

Zakup samolotów to od dawna planowana realizacja zobowiązania wobec NATO. Będzie też – jak zapewnia rząd - opłacalna dla Polski: tyle, ile my wydamy na samoloty, Hiszpanie zainwestują w Polsce, głównie w prywatyzacji zakładów lotniczych na Okęciu. Samoloty C-295 będą pierwszymi zachodnimi i naprawdę nowoczesnymi samolotami na polskim niebie. Nie rozwiążą jednak wszystkich transportowych problemów naszego wojska. CASĄ można przerzucić na odległość ponad 2000 kilometrów 70 uzbrojonych i wyposażonych żołnierzy, nie można jednak transportować samochodów pancernych czy innych wozów bojowych. Taki sprzęt mogą zabrać tylko duże maszyny, jak amerykański Herkules. Takie samoloty prawdopodobnie dostaniemy od amerykańskiego rządu

Specjaliści z wojsk lotniczych zapewniają, że hiszpańskie transportowce to dobre i potrzebne maszyny, o całą generacje nowocześniejsze od wysłużonych Antonowów An-26, używanych przez polską armię. Samoloty pojawią się w Polsce najdalej w roku 2003, ale być może pierwsze C-295 trafią na polskie niebo już w przyszłym roku w przyszłym miesiącu na pokazach lotniczych w Radomiu będzie można obejrzeć CASĘ. Czy ten samolot jest nam potrzebny i czy nas na niego stać - odpowiedzi na te pytania posłuchaj w relacji naszego reportera Jana Mikruty:

Na swoje rozstrzygnięcie wciąż czeka największy wojskowy przetarg; na nowe samoloty wielozadaniowe. Wartość z kolei tej umowy, ocenia się wstępnie na co najmniej 3,5 miliarda dolarów.

na zdjęciu jeden z kilkudziesięciu Su-22, mocno wysłużonych i leciwych już samolotów polskiego lotnictwa.

Foto RMF

23:35