Brak ostatecznych rozliczeń budowy z generalnym wykonawcą oraz niedostateczna liczba wynajętych pomieszczeń komercyjnych - to niektóre uchybienia wskazane przez NIK w raporcie po kontroli Stadionu Miejskiego we Wrocławiu.

Kontrola NIK dotyczyła ostatnich sześciu lat, czyli przygotowań do budowy stadionu na Euro 2012, jego budowy i funkcjonowania. Nie jest to ostateczna ocena, ponieważ wystąpienie pokontrolne nie przeszło jeszcze pełnej procedury. Możemy do niego złożyć zastrzeżenia, co uczynimy, a NIK ma je rozpatrzyć, więc ostateczna ocena może jeszcze ulec zmianie - powiedział wiceprezes zarządu spółki Wrocław 2012 Jacek Kostrzewski.

Według Kostrzewskiego Najwyższa Izba Kontroli zaleca spółce przyśpieszenie zakończenia sporu z generalnym wykonawcą stadionu firmą Max Boegle dotyczącego ostatecznych rozliczeń za budowę areny. W sądzie toczy się nadal spór w tej sprawie. NIK postuluje też przyśpieszenie komercjalizacji obiektu, a więc m.in. wynajmu pomieszczeń biurowych. My przez cały czas te pomieszczenia wykańczamy, ale na to potrzebne są duże środki - mówił wiceprezes.

NIK wskazuje również, że spółka Wrocław 2012 ponosi zbyt duże koszty obsługi prawnej. Kontrolerzy zalecili także, aby zarządca areny poprawił procedury wyboru organizatorów imprez masowych na stadionie.
Wśród pozostały uchybień znalazły się m.in. kwestie dotyczące rozliczeń podatkowych za 2012 r., czy nakaz zapewnienia w budżecie spółki środków na odśnieżanie dachu stadionu.