Były szef CBA Mariusz Kamiński zapewniał przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków, że wszystkie działania Biura w sprawie afery gruntowej były legalne. CBA zawsze miało zgodę prokuratury i sądu na zakładanie podsłuchów --dodał Kamiński.

Były szef CBA w październiku usłyszał zarzuty nadużycia uprawnień, kierowania nielegalnymi działaniami operacyjnymi dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowania podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy. Mariusz Kamiński nigdy do zarzucanych mu czynów się nie przyznał.

W lipcu 2007 roku CBA podstawiając swoich agentów, wykryło, że dwóch mężczyzn powołując się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, oferowało za łapówkę przekwalifikowanie gruntów na Mazurach z rolnych na budowlane.

Łapówka miała być dla ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Wskutek przecieku akcja została przerwana. Mężczyzn skazano w procesie o płatną protekcję, Lepper został zdymisjonowany. Afera spowodowała rozpad koalicji PiS-Samoobrona-LPR i nowe wybory.