Biżuterię, złote łańcuszki, kilka złotych monet i portfel znaleziono zakopane pod drzewem w Lubomierzu na Dolnym Śląsku. Pamiątki odkryto, bo kilka dni wcześniej szukali ich w tym miejscu Niemcy, potomkowie gospodarza, który przed wojną mieszkał w okolicy.

Obcokrajowcy pojawili się w Lubomierzu kilka dni temu. Dokładnie oglądali całą okolicę i po rekonesansie poprosili jednego z gospodarzy o pożyczenie łopaty. Chcieli kopać przy jednym z drzew. Mężczyzna o sprawie zawiadomił miejscowych urzędników. Na miejscu pojawiła się straż miejska. Wezwano także tłumacza.

Niemcy tłumaczyli, że poszukiwali pamiątek, które w tym miejscu ukrył ponad siedemdziesiąt lat temu ich krewny. Zgodnie z polskim prawem, wszystko co znajduje się pod ziemią, należy do Skarbu Państwa. Niemcom wytłumaczono, że nawet, jeżeli wydobędą ukryte przedmioty, będą musieli przekazać je urzędnikom. Poszukiwacze zrezygnowali z kopania. O sprawie poinformowano konserwatora zabytków.

Urzędnicy otrzymali pozwolenie na przekopanie tego miejsca. Teren zbadano wykrywaczem metali, który potwierdził, że pod ziemią coś jest. Na miejsce przyjechał archeolog. Okazało się, że w korzeniach drzewa zostały zakopane pamiątki. Złote łańcuszki, monety, biżuteria i portfel. Przedmioty były ukryte w słoiku. W ciągu kilkudziesięciu lat drzewo jednak rosło i słoik został zniszczony. Podobnie jak część pamiątek - mówi Wojciech Kapałczyński, konserwator zabytków z Jeleniej Góry.

Odkopane przedmioty trafiły do miejscowego urzędu. Ich oceną zajmie się specjalna komisja. Przedmioty historyczne zostaną przekazane do muzeum. Dokumenty do Instytutu Pamięci Narodowej lub Archiwum Państwowego. Konserwator zabytków nie ocenił jeszcze wartości znalezionych przedmiotów.


Więcej zdjęć znajdziecie TUTAJ >>>





(mpw)