Na utrzymanie polskiego wojska w Iraku od początku misji do końca tego roku wydamy 800 milionów złotych. Sprzęt zaangażowany w Iraku to drugie tyle, a cała bezzwrotna pomoc wojskowa jaką od USA otrzymała Polska w ciągu ostatnich 10 lat to ledwie ponad miliard.

Wciąż mamy jedynie obietnice, że będzie lepiej i Amerykanie sypną groszem. Sypią, ale tam gdzie zmuszają ich do tego strategiczne interesy. Izrael dostaje rocznie ponad 2 miliardy, Egipt miliard dolarów rocznie.

Zabiegamy nadal o zwiększenie pomocy amerykańskiej. Osobiście mam nadzieję, że pewne decyzje będą ogłoszone podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Waszyngtonie - mówi minister Radosław Sikorski. Minister broni się, że to wina poprzedników, a w Ameryce raz przyjęte warunki obowiązują. To nie nasz rząd godził się na te warunki, na których Polska w Iraku jest - dodaje minister.

Na razie bilans irackiej operacji trudno uznać za finansowy sukces, nawet dodając do tego 400 milionów dolarów czyli kontrakt Bemaru na dostawy sprzętu wojskowego.

Pod koniec miesiąca do Iraku poleci szósta zmiana polskich żołnierzy. Nowym dowódcą wielonarodowej dywizji w Iraku będzie generał Edward Gruszka.