Będą dodatkowe posiedzenia Sejmu i Senatu. Posłowie przyjdą do pracy w sobotę. Senatorowie w przyszłym tygodniu. Zbiorą się 2 i 3 grudnia - w środę i czwartek. W ten sposób uda się m.in uchwalić zmiany dotyczące zniesienia zakazu handlu 6 grudnia. Ten projekt jest w Sejmie i dopiero dziś wieczorem zostanie zapewne uchwalony.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki poinformował, że Izba rozpatrzy dziś część zaplanowanych w porządku obrad punktów, odbędą się też głosowania. Nierozpatrzonymi punktami senatorowie zajmą się na kontynuowanym w środę i czwartek posiedzeniu.

W tych dniach rozpatrzymy pozostałe punkty porządku obrad - zapowiedział. Dodał, że porządek może być uzupełniony o ustawy uchwalone przez Sejm, w tym te pilne. Wskazał tu m.in. ustawę umożliwiającą handel w niedzielę 6 grudnia.

Posłowie mają z kolei pracować także jutro. Taki wniosek zapowiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Na sobotnim posiedzeniu Prawo i Sprawiedliwość chce odnieść się do uchwał Senatu, które mają być podjęte późno wieczorem. A czas ich goni między innymi w sprawie nowelizacji ustawy covidowej, która ma odebrać dodatek dla większej grupy medyków. Posłowie przegłosowali to przez pomyłkę.

Co ciekawe, jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, Senat po nocnych głosowaniach może przekazać uchwały Sejmowi dopiero w poniedziałek. Jutro może się więc okazać, że posłowie nie będą mieli nad czym głosować.

Tarcza 6.0 jak durszlak?

Nie jest wykluczone, że dopiero na dodatkowym posiedzeniu w przyszłym tygodniu Senat dokończy prace nad kolejną tarczą antycovidową. tzw. Tarczą 6.0. Do ustawy zgłoszono kilkaset poprawek. Adam Szejnfeld (KO) nazwał ją durszlakiem. Jak ocenił, tzw. Tarcza 6.0 "nawet jeżeli intencje rządu są dobre, to jednak efekt jest mizerny". 

To jest ustawa, którą można by spokojnie nazwać durszlak, a jak wiemy durszlak nie do wszystkiego się nadaje. Jest tutaj bowiem część propozycji, które mają swoją wartość w zakresie pomocy dla przedsiębiorców, natomiast są one tak nieliczne i zawierają tyle luk, obostrzeń, niejasności - mówił senator.

Zdaniem Szejnfelda ustawa zawiera wiele "ślepych przepisów", bowiem są firmy zarejestrowane pod kodami PKD, które dziś już niewiele znaczą w ich działalności, są też takie, które w kodach PKD nie mają odpowiedniego, aby uzyskać pomoc, mimo że powinny ją dostać. Senator mówił, że upaść mogą perły w koronie polskiej branży targowej, które pomocy nie dostaną, podobnie jest w turystyce.

Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) oceniła, że dyskusja jest smutna, ponieważ Senat po raz kolejny zajmuje się dziurawą tarczą. To po prostu sito - mówiła.