Palestyńską ludność powinni ochraniać żołnierze sił pokojowych - twierdzi przywódca Autonomii Jaser Arafat. Jutro swoje żądania w tej sprawie przedstawi na forum Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Na posiedzeniu będzie też obecny delegat z Izraela. Argumentów obu stron jednak nie poznamy, bo spotkanie odbywać się będzie za zamkniętymi drzwiami. Palestyńczycy domagają się wysłania na Zachodni Brzeg i do Strefy Gazy co najmniej dwóch tysięcy żołnierzy w niebieskich hełmach. Wczoraj Rada odbyła konsultacje w tej sprawie. Według palestyńskiego obserwatora w ONZ Nassera al-Kidwy pomysł obecności sił pokojowych na terenach Autonomii zyskał przychylność większości z 15 członków Rady. Zdaniem Brytyjczyków obecność trzeciej siły doprowadziłaby do wygaszenia emocji u obu skłóconych narodów. Obecności sił rozjemczych sprzeciwiają się jednak Stany Zjednoczone i Izrael.

02:30