Ponad 160 tysięcy dolarów rocznie, to jest 13,5 tysiąca dolarów miesięcznie wynosić będzie emerytura Billa Clintona, odchodzącego 20 stycznia po dwóch kadencjach z urzędu prezydenta USA.

Pisząc o tym agencja AFP dodaje, że wymienione pieniądze to zaledwie "kieszonkowe" w porównaniu z sumami, które jako były prezydent Clinton będzie otrzymywać w zamian za wykłady, odczyty i publikację swoich wspomnień. Emeryturę prezydencką wprowadzono w USA dopiero w 1958 roku, gdy jeden z poprzedników Clintona Harry Truman wyznał, że samo kupowanie znaczków do odpowiadania na listy doprowadza go do ruiny. Od tego czasu każdy były amerykański prezydent opłacany jest ze skarbu państwa niezależnie od tego, jakie są jego dodatkowe dochody. Emerytury dostaje czterech żyjących do tej pory byłych gospodarzy Białego Domu - Gerald Ford, Jimmy Carter, Ronald Reagan i George Bush-senior - ojciec obecnego prezydenta-elekta.

06:00