W Polsce liczba praktykujących lekarzy jest o około 1/3 niższa niż średnio w Europie. Jesteśmy obecnie szóstym najmłodszym społeczeństwem na Starym Kontynencie. W 2060 roku będziemy czwartym najstarszym.

W Polsce jest najmniej lekarzy w porównaniu do osób, które muszą leczyć - tylko 219 lekarzy na 100 tysięcy mieszkańców. To najgorszy wynik ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Takie informację przynosi raport firmy consultingowej Ernst & Young.

Sytuacja nie poprawi się prędko, bo nie dość, że leczy nas mniej lekarzy, niż Rumunów, Słoweńców czy Irlandczyków, to równie fatalnie wyglądają dane dotyczące liczby absolwentów uczelni medycznych. To raptem 8 na 100 tysięcy mieszkańców, podczas gdy w Rumunii to jest dwa razy więcej. Do tego aż co 10. absolwent medycyny natychmiast wyjeżdża z Polski.

Roczny koszt kształcenia lekarza wynosi ok. 35 tys. złotych. W sumie uniwersytet przyjmuje co roku 150 studentów, którzy płacą za naukę. Andrzej Matyja, Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie wyjaśnia, że co roku rośnie liczba absolwentów,  także tych, którzy kształcą się w języku angielskim. Zwłaszcza wśród tej grupy poważnym problemem jest migracja. Aż 10 procent absolwentów opuszcza kraj.

W efekcie ci lekarze, którzy zostają w Polsce pracują w kilku miejscach, a ich czas pracy przekracza nawet 300 godzin miesięcznie.

To o tyle niepokojące, że za 40 lat będziemy 4. najstarszym narodem Europy, który będzie potrzebował jeszcze więcej lekarzy.

(j.)