W dorocznym raporcie Komisji Europejskiej Polska nie zostanie tak bardzo skrytykowana jak w roku ubiegłym.

Dokument zostanie opublikowany dopiero 8 listopada. Jednak pierwsze informacje na ten temat przekazała nam korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borgignon:

Tak więc nie wypadniemy z pierwszej grupy kandydatów do Unii. Zaczynają nas już jednak doganiać takie państwa jak np. Słowacja, która rozpoczęła rokowania z Unią dwa lata później niż my. Tegoroczny raport będzie miał większe znaczenie od poprzednich, gdyż państwa członkowskie Unii postanowiły uzależnić tempo rokowań od oceny zawartej w dokumencie. Tym razem Bruksela nie ma jednak podstaw do radykalnej krytyki naszego kraju uważa wiceminister urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Jarosław Pietras: "Sami możemy wyciągnąć wniosek, że nastąpiła na tyle znacząca poprawa w obszarze legislacyjnym, że tutaj możemy oczekiwać lepszych ocen niż w roku ubiegłym". Po raz pierwszy jednak krytyczne uwagi mogą dotyczyć także wyników makroekonomicznych Polski, dużej inflacji, deficytu w obrotach bieżących oraz słabej konkurencyjności naszej gospodarki w takich sektorach jak przemysł stalowy czy rolnictwo. Tym razem bardzo surowo zostanie oceniona także administracja publiczna, dostanie się także systemowi sądowniczemu oraz policji za słaba efektywność.

00:35