​Procesu za zabójstwo nie będzie. Adrian R., morderca z zachodniopomorskiego Korytowa, trafi do zakładu psychiatrycznego. O umorzenie śledztwa w sprawie zabójstwa 6-letniej dziewczynki wnioskowała prokuratura. Biegli uznali sprawcę, przyrodniego brata ofiary, za niepoczytalnego.

​Procesu za zabójstwo nie będzie. Adrian R., morderca z zachodniopomorskiego Korytowa, trafi do zakładu psychiatrycznego. O umorzenie śledztwa w sprawie zabójstwa 6-letniej dziewczynki wnioskowała prokuratura. Biegli uznali sprawcę, przyrodniego brata ofiary, za niepoczytalnego.
Adrian R. /Marcin Bielecki /PAP

Do tej wyjątkowo brutalnej zbrodni doszło w listopadzie ubiegłego roku. W niedzielny wieczór Adrian R. zrobił sobie przerwę w pracy i wrócił na chwilę do domu. Kuchennym nożem zadał swojej przyrodniej siostrze kilkanaście ciosów nożem. 6-letnia Daria wykrwawiła się. Adrian R. wsiadł po tym na swój skuter i wrócił do pracy w oddalonej o kilka kilometrów od Korytowa piekarni.

Badania krwi wykazały, że nie był pod wpływem środków odurzających, co było pierwszym tropem śledczych w tej sprawie. Odpowiedź na pytanie co pchnęło 20-latka do zabicia dziewczynki przynieśli dopiero biegli psychiatrzy. Po obserwacji zdiagnozowali u mężczyzny chorobę psychiczną. Według nieoficjalnych informacji, Adrian R. zeznawał, że skrzywdzić siostrę kazał mu "głos w głowie".

Decyzją sądu Adrian R. trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Może tam spędzić nawet resztę życia.

(az)