Dramatyczne sceny rozegrały się na ulicach Rybnika. W ich sprawie dwóch mężczyzn czeka na prokuratorskie przesłuchanie.

Dwóch mężczyzn napadło wczoraj po południu na ulicy Żorskiej na kobietę. Bili ją, przewrócili, wreszcie ukradli jej torebkę z pieniędzmi i dokumentami. Widział to mężczyzna, który właśnie parkował samochód i ruszył w pościg za napastnikami. Udało mu się zablokować jednego z bandytów i razem z innymi przechodniami zatrzymał go. W tym czasie na miejscu byli już policjanci, którzy zabrali zatrzymanego do komendy.

W pomieszczeniu na parterze mężczyzna zaatakował policjantkę i zaczął uciekać. To wtedy padły strzały ostrzegawcze. Policjanci strzelali 3 razy - mówi Aleksandra Nowara z policji w Zabrzu. Kilkaset metrów od budynku komendy mężczyzna został zatrzymany. Kilka godzin później policja zatrzymała drugiego z napastników. Ten także na widok policji próbował uciekać. Zatrzymano go w miejskim autobusie. Mężczyzna był agresywny, atakował policjantów i groził im.

Będziemy składać wniosek o tymczasowy areszt dla obu mężczyzn - mówi Aleksandra Nowara. Dziś po południu staną przed prokuratorem. Na pewno usłyszą zarzut rozboju. Niewykluczone też, że będą odpowiadać za znieważenie policjantów. Obu mężczyznom grozi do 12 lat więzienia.

(mal)