Dar Młodzieży wyruszył dziś w ponad półroczny rejs. Największy polski żaglowiec szkoleniowy zawinie do kilku europejskich portów. Przez jego pokład „przewinie” się w sumie około tysiąca uczniów i studentów.

Rejs rozpoczął się z liczącym 1,5 godziny opóźnieniem. Ekipa techniczna musiała dokonać dodatkowego przeglądu w siłowni żaglowca.

Pierwszym portem, do którego wkrótce zawinie Dar Młodzieży będzie belgijska Antwerpia. Żaglowiec zacumuje też między innymi w Porto, Dublinie, czy Dunkierce. Dar dwukrotnie zawinie również do Szczecina, między inny na początku sierpnia podczas zlotu największych żaglowców świata Tall Ships Races.

W sumie przez pokład przewinie się około tysiąca studentów i uczniów. Będą to studenci Akademii Morskich w Gdyni i Szczecinie oraz studenci z Antwerpii, a także uczniowie Zespołów Szkół Morskich w Gdańsku, Szczecinie, Kołobrzegu i Świnoujściu. Wszyscy będą uczyć się przeróżnych marynarskich praktyk, na różnym poziomie. Pracy przy żaglach na pewno, która kształtuje bardzo charakter, uczy działania w zespole. Będzie też praktyka - ta bardzo podstawowa. Prace linowe, walka z rdzą, malowanie, cumowanie, odcumowanie, wachta na mostku. Ale będą też bardziej zaawansowane szkolenia. Obsługa urządzeń różnego rodzaju. Coś, co da wykorzystać tę wiedzę teoretyczną w zastosowaniu praktycznym - opowiada Henryk Śniegocki, prorektor do spraw morskich Akademii Morskiej w Gdyni, która jest armatorem żaglowca.

Jednostka, na techniczne wejście wróci do Gdyni w sierpniu, a na stałe pod koniec listopada. Nie zacumuje jednak przy nabrzeżu Molo Południowego, a w stoczni. Większy remont. Będzie dokowanie i odnowienie klasy. Przegląd kadłuba, rutynowe działania - zapowiada Śniegocki. Wcześniej Dar Młodzieży sprawdzi się też w nowej roli - promotora Gdyni. Statek zabrał w rejs wystawę wielkoformatowych zdjęć miasta. Będzie ona pokazywana na pokładzie we wszystkich portach, do których zawinie jednostka.