Nie będzie chodzenia z kolędą od drzwi do drzwi – zadecydowali księża dziekani z archidiecezji lubelskiej. Proboszczowie będą tak jak w ubiegłym roku zapraszali parafian do kościoła w wyznaczone dni, choć dopuszczona pewna modyfikacja.

Co do zasady proboszczowie będą wyznaczać dni wieczornych nabożeństw w trakcie tygodnia dla konkretnych bloków, domów, czy ulic i spotykać się w kościele. Ma być msza, modlitwa, błogosławieństwo. W trakcie nabożeństwa duchowni przekażą wiernym modlitwę, którą ci będą mogli później odmówić w swoich domach, poświęcona zostanie także woda, którą wierni będą mogli zabrać ze sobą, by po powrocie z kościoła pokropić nią swoje domy.

Ponadto, bezpośrednio po mszy świętej będzie można porozmawiać z duchownymi o bieżących sprawach związanych z parafią, a także wspólnie pokolędować - mówi ks. Adam Jaszcz, rzecznik arcybiskupa lubelskiego.

W tym roku możliwa jest wizyta duszpasterska bezpośrednio w domach, ale tylko w określonych przypadkach. Obecnie w archidiecezji lubelskiej tradycyjna forma kolędy została dopuszczona tylko pod warunkiem zgody proboszcza i na specjalne zaproszenie wiernych - dodaje ks. Adam Jaszcz.

Technicznie proboszczowie w niektórych parafiach planują wraz z roznoszonym opłatkiem załączać odpowiednią deklarację, żeby zorientować się, kto chciałby bezpośrednich odwiedzin. W innych przypadkach trzeba zadzwonić do kancelarii. To za każdym razem będzie jednak indywidualna decyzja proboszcza.


Opracowanie: