Na łódzkim lotnisku im. Władysława Reymonta po raz pierwszy wylądował wielozadaniowy samolot bojowy F-16. Chodziło m.in. o sprawdzenie możliwości technicznych lotniska na wypadek, gdyby lądowanie F-16 w Łasku, gdzie myśliwce stacjonują, było utrudnione lub niemożliwe.

Jak poinformowała rzeczniczka portu Ewa Bieńkowska szkolenie przeszli też członkowie lotniskowej straży pożarnej. Strażacy uczyli się podstawowych czynności, które muszą być wykonane po wylądowaniu F-16. Zabezpieczyli m.in. działko pokładowe, koła samolotu oraz zbiorniki z hydrazyną - niebezpieczną cieczą stosowaną jako awaryjne paliwo. Jak wyjaśniła Bieńkowska hydrazyna zabezpiecza 10 minut lotu, w przypadku gdyby zabrakło paliwa lub z jakiś przyczyn nie można było z niego skorzystać. Dodała, że bez tych wszystkich czynności pilot nie może wyłączyć pracy silnika.

Po zakończeniu ćwiczeń F-16 odleciał na lotnisko 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku pod Łodzią.

Wielozadaniowe samoloty bojowe F-16 pojawiły się w Polsce w 2006 roku. 32 maszyny stacjonują na lotnisku w Poznaniu wchodząc w skład 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego. 16 samolotów trafiło do Łasku.