Wbrew wcześniejszym oświadczeniom podawanym przez mauretańskie radio, wojskom rządowym nie udało się stłumić przewrotu wojskowego. Od wczesnego popołudnia w mieście słychać serie z broni maszynowej i salwy armatnie.

Arabska telewizja al-Jazeera oraz agencja Reutera podają, że buntownicy zaczęli już zajmować pałac prezydencki w Nawakszut, stolicy Mauretanii. Walki toczą się również w okolicach stacji radiowo-telewizyjnej. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto lotnisko.

Na razie nie wiadomo jaki jest los prezydenta Maauija uld Taja i jego rodziny.

Według al-Jazeery, pucz zorganizowali byli oficerowie, wyrzuceni ostatnio z armii mauretańskiej za sprzyjanie fundamentalistom islamskim.

W ostatnich miesiącach prezydent uld Taja, który 20 lat temu sam doszedł do władzy w wyniku wojskowego zamachu stanu, wypowiedział wojnę islamistom, starając się pozyskać sympatię Zachodu, utrzymywał też dobre stosunki z Izraelem.

17:05