Mieszkaniec Nowego Sącza, który wczoraj zabił trzyletnią córkę, miał kłopoty psychiczne. Obecnie dzieciobójca leży w szpitalu z ranami brzucha. Trafił tam po nieudanej próbie samobójczej. Jak jednak usłyszał od doktora Jacentego Bonarskiego reporter RMF FM Maciej Pałahicki, nie ma przeciwwskazań medycznych, by przesłuchać mężczyznę.

Te obrażenia są powierzchowne. Ani jego zdrowiu, ani życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Jacenty Bonarski.

Dotychczas prokuraturze nie udało się przesłuchać mężczyzny, bo pozwalali na to lekarze. 33-latek ma bowiem poważne urazy brzucha. Zabójca sam kilka razy ugodził się nożem, próbując prawdopodobnie popełnić samobójstwo.

33-latek zadał dziewczynce kilkanaście cisów nożem. Później sam o wszystkim powiadomił policję. Matka dziecka była w tym czasie w pracy, a starszy 4-letni syn w przedszkolu. Oboje są teraz pod opieką psychologów. Według ustaleń dziennikarzy RMF FM mężczyzna niedawno stracił pracę.

Marek Balawajder