Kilkuset gości z całego świata i pewnie nie mniej faktur na całkiem spore kwoty. Wiosną w Krakowie – po raz pierwszy w naszym kraju - organizowany będzie jubileuszowy szczyt NATO. Obchody mają zostać zorganizowane z wielką pompą. Przewidziano między innymi uroczyste spotkanie w chodnikach kopalni w Wieliczce. Czy MON ma na to pieniądze?

Plany są rzeczywiście imponujące, problemem wydaje się jednak gigantyczna dziura w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej, które odpowiada za organizację szczytu. Urzędnicy resortu, zapytani o koszty, odsyłają do koordynatora szczytu, a ten zapewnia, że żadnych problemów nie będzie i być nie może, bo… szczyt po prostu musi się odbyć. Zapytany o koszty koordynator rozkłada bezradnie ręce mówiąc, że wszystko będzie jasne po zakończeniu negocjacji i zamknięciu przetargów. Koordynator nie potrafi również odpowiedzieć na pytania o szacunki czy też kwoty przewidywane na organizację wydarzenia.

Na razie wiadomo jedynie, że za kolację w krakowskim Muzeum Narodowym, spotkanie w Wieliczce i zabezpieczenie medyczne szczytu MON będzie musiał zapłacić prawie 600 tysięcy złotych bez podatku. A to tylko kropla z morzu potrzeb, bo do tego dojdą również faktury za czarter samolotu do Brukseli, wynajem 80 limuzyn, hotele dla kilkuset gości, oprawę medialną, budowę centrum prasowego, autokary, telefony, Internet i tak dalej… nie wspominając już o takich drobiazgach jak kolacja dla dziennikarzy, na którą przybędzie niemal trzysta osób, a za każdą trzeba będzie zapłacić 130 złotych.