Lotnisko w Modlinie i udziały w Przewozach Regionalnych w zamian za „janosikowe”? Marszałek Mazowsza Adam Struzik nie wyklucza, że w ten sposób chciałby rozliczyć się z ministerstwem finansów za kolejne raty podatku wpłacanego na rzecz biedniejszych regionów.

Adam Struzik rozmawiał już o tym z ministrem finansów podczas spotkania w Sejmie. Wtedy Struzik miał przekonywać, że udziały Mazowsza w Przewozach Regionalnych, a to 13 proc., mogą być dla Skarbu Państwa cenne przy planowanych przekształceniach tej firmy. Bo sama spółka ma przecież gigantyczne długi, ale już lotnisko w Modlinie może być łakomym kąskiem.

Pan minister finansów może nasze udziały przejąć zamiast tego "janosikowego" i wtedy Skarb Państwa może być właścicielem w całości tego portu - uważa Struzik.

Jak ustalił reporter RMF FM, pomysłem Struzika zainteresowany jest minister skarbu.

W poniedziałek marszałek Mazowsza przelał na konto ministerstwa finansów dokładnie 127 tysięcy 398 złotych i 48 groszy "janosikowego". A powinien zapłacić 55 milionów złotych. Jak zapowiedział Struzik, różnicę zapłaci tylko wtedy, jeśli na koncie województwa pojawi się nadwyżka.

Od poniedziałku ministerstwo finansów zaczęło naliczać odsetki - 10 proc. rocznie. Planuje również wysłać ponaglenie i zacznie procedurę wzywania do zapłaty. W skrajnym wypadku możliwe jest nasłanie na Mazowsze komornika.

Władze województwa zapowiadają jednak, że nie boją się komornika, bo zanim ten zapuka do drzwi urzędu marszałkowskiego, upłynie jeszcze sporo czasu.

Marszałek Struzik zamierza grać na zwłokę i wyczerpać tę procedurę. Każde kolejne wezwanie do zapłaty spotka się z odwołaniem. Potem - jak będzie trzeba - to decyzja ministra Rostowskiego zostanie zaskarżona najpierw do wojewódzkiego, a potem do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Struzik liczy, że do czasu wizyty komornika zmienią się zasady naliczania "janosikowego".

"Janosikowe" to system subwencji, w ramach którego bogatsze samorządy przekazują biedniejszym część swoich dochodów. "Janosikowe" to przede wszystkim problem Warszawy i Mazowsza. Według władz tego regionu, jeżeli województwo będzie musiało zapłacić pozostałe raty "janosikowego", na koniec roku zabraknie pieniędzy na wszystkie inne płatności. Mazowsze musi zaciągać kredyty na kolejne raty "janosikowego", ale doszło już do kresu możliwości dalszego zadłużania się - argumentuje samorząd województwa.