Grupa lokatorów kamienicy w Oleśnie, w której wybuchły wczoraj butle z gazem, pozostanie w szkolnym internacie przynajmniej do jutra. Chodzi o ośmioosobową rodzinę: matkę z siedmiorgiem dzieci. Pozostali mieszkańcy budynku znaleźli schronienie u swoich krewnych.

Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził, że powrót do mieszkań przy ulicy Kościuszki 10 będzie możliwy po usunięciu dobudowanej ściany na ostatniej kondygnacji budynku. Ściana ta po wybuchu wybrzuszyła się.

Jak dowiedziała się w urzędzie miasta w Oleśnie reporterka RMF FM, najbardziej poszkodowana wielodzietna rodzina może liczyć na pomoc przy remoncie i sprzątaniu mieszkania. Pracownicy okolicznych firm, którzy wczoraj zostali ewakuowani, dziś mogli normalnie pracować.

Dwa wybuchy w warsztacie

W warsztacie przy ul. Kościuszki w Oleśnie doszło wczoraj do dwóch wybuchów. Gdy po pierwszym z nich strażacy ewakuowali mieszkańców okolicznych domów, gaz wybuchł po raz drugi. Jak poinformowała dyżurna WSKR w Opolu, eksplodowała butla z acetylenem. Z okolicznych domów ewakuowano 30 ludzi.

Rannych zostało osiem osób. Sześć z nich po kilku godzinach opuściło szpitale. Nadal hospitalizowane są dwie - strażak i 2-letnia dziewczynka.

Wiadomo, że w warsztacie było kilkanaście butli z gazem. Strażacy schłodzili je, żeby nie doszło do kolejnych eksplozji.