Na ranem mieszkańcy wsi Dormowo w Wielkopolsce mogli wrócić do swoich domów. Zostali ewakuowani po tym, jak doszło do groźnej awarii gazociągu. Jego naprawa może potrwać cały dzień.

Pracownicy firmy Gaz-System zabezpieczyli teren, na którym doszło do rozszczelnienia się. Dopływ gazu jest zamknięty, a mieszkańcom wsi nie grozi już niebezpieczeństwo.

Minioną noc około 200 osób spędziło w świetlicy w Łowyniu, oddalonej o 4 kilometry. Zostali tam przewiezieni autobusami.

Zagrożenie wyczuły urządzenia nieustannie badające ciśnienie w krajowej sieci gazociągów. Pogotowie gazowe i straż pożarna po przyjeździe do Dormowa szybko uznały, że z powodu dużego niebezpieczeństwa trzeba ewakuować ludzi.

Chodziło o szeroką, półmetrową rurę z gazem pod ogromnym ciśnieniem. Gazociąg jest teraz uszczelniany i musi to się stać jak najszybciej, bo to ważny element krajowego systemu gazowniczego. Jak informuje Gaz-System, usuwanie awarii może potrwać cały dzień.

Na sporym obszarze północno-zachodniej Wielkopolski mieszkańcy nie mają gazu. Poznański oddział firmy PGNiG wydał również komunikat, w którym prosi o nieużywanie gazu w następujących miejscowościach: Miłostowo, Kwilcz, Grobia, Kłosowice, Sieraków, Gałowo, Kępa, Mutowo, Gałowo-Majątek, Szamotuły-Zamek, Gaj Mały, Szczuczyn, Śmiłowo, Szamotuły, Wronki, Nowa Wieś, Międzychód i Gorzyń. To zastrzeżenie ma obowiązywać do usunięcia uszkodzeń.